Anya.

Anyę (tak dałam jej na imię) kupiłam w lipcu w SH. Ma śliczne blond włosy i uroczą buźkę. Była w różowej balowej sukni, ale wydaje mi się, że sukienka nie była od niej. I lala i sukienka były w całkiem dobrym stanie. Sukienkę trzeba było wyprać i trochę pozszywać, ale to oczywiście dało się zrobić. Sukienka nie bardzo mi do niej pasowała, więc uszyłam jej bluzeczkę i spódnicę. 



Anya jest laleczką Mattela, ale niestety mam problemy z jej dokładniejszą identyfikacją. Na główce ma wybity rok 2005, a na ciałku 2006. Jest podobna do Barbie I can be... Art teacher, ale ma troszeczkę inny makijaż. Zastanawiam się więc czy to ona. 

 

 


 

Komentarze

  1. Lalka bardzo ładna i świetną bluzeczkę jej uszyłaś! Ciekawy pomysł z falbanką. Spódniczka też świetna

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo Ci dziękuję, że ułatwiasz mi wpisywanie komentarzy - już nie muszę się głowić, co jest napisane na obrazku i po 100 razy przepisywać coraz dziwniejszych słów!! Brawo, Brawo Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu udało mi się dojść do tego jak to przepisywanie śmiesznych wyrazów usunąć. :P Dobrze, że działa. :P

      Usuń
  3. mam identyczną sukienkę! trafiła do mnie razem z Megarą z Herkulesa i też zastanawiam się od jakiej oryginalnie lalki pochodzi:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty