Petra

Petra trafiła do mnie również za sprawą mojej mamy, która kupiła ją w SH wraz z peruką dla mojej Chanel. Szczerze mówiąc początkowo nie byłam nią szczególnie zachwycona, ale z czasem spojrzałam na nią łaskawszym okiem. Moja Petra jest prawdopodobnie z lat '70. Nie byłam w stanie jej jakoś bliżej zidentyfikować. Oznacza to jednak, że jest starsza ode mnie, więc chyba należy jej się trochę szacunku. :P Na pleckach widnieje napis Petra von Plasty. 
Tak się jakoś złożyło, że jakiś czas później mamie udało się dostać w SH sukienkę od Petry, jednak nie od tej, którą posiadam. Mimo to stwierdziłyśmy, że fajnie będzie ubrać Petrę w sukienkę od Petry. :P Uszyłam jej więc bluzeczkę, która była potrzebna do tego ciuszka. Lala dostała też fartuszek. W oryginale był różowy, no ale trudno. Teraz prezentuje się całkiem nieźle.
 
 

Komentarze

  1. świetna spódniczka i bluzkę ładną uszyłaś- a fartuszek bardzo mi się podoba. Jakie ta lalka ma ładne włosy! Napracowałaś się pewnie przy nich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie sama jestem zaskoczona, że Petry mają takie ładne włosy. Mam jeszcze jedną Petrę i z nią też prawie nie było roboty.

      Usuń
  2. Za każdym razem jak widzę takie starowinki to z przyjemnością patrzę- zwłaszcza, że absolutnie nie mam na nie ochoty, więc nie zazdroszczę. Strój mi się bardzo podoba, sukieneczka wygląda skromnie i uroczo w połączeniu z fartuszkiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Stare lalki są urocze. Ładnie wygląda w tym stroju.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci się trafiło! Wow!

    OdpowiedzUsuń
  5. mi się wydaje że to jest Juwel Petra, w oryginale miała chyba dwa kucyki :D ;pp

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty