Któż się dziś nie skusi na kilka pączusi :P
Mamy Tłusty Czwartek więc Katherine zażądała pączków. Nie dała się przekonać, że to bardzo kaloryczna przyjemność. "Lalki nie tyją.", powiedziała i koniec tematu. Cóż więc mogłam zrobić? Musiałam zabrać się za robienie pączków. :P Zaznaczam, że to moje pierwsze jedzonko z modeliny, więc proszę o wyrozumiałość. :P
Nie tylko Katherine miała ochotę na pączusie. Chrupek też był zainteresowany. :P
Razem z moimi lalkami i Chrupkiem życzymy Wam smakowitego Tłustego Czwartku i żeby nie poszło w biodra. :P
Piękne są te pączusie :)))
OdpowiedzUsuńu mnie trochę większe ;)
Pączki są super. :P Nawet Chrupkowi zasmakowały. :D
OdpowiedzUsuńKatherine ładnie wygląda w nowych włoskach. :D
Dziękuję. :) Katherine też dziękuje. :)
UsuńZezowate spojrzenie Chrupka - bezcenne! :) Wesołego Czwartku! :) :) :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajne ma te oczy. :)
UsuńBardzo dziękuję , wzajemnie .
OdpowiedzUsuńLalki maja dobrze z tą "stałą" linią.... :)
To prawda. Szczęściary. :)
UsuńDziękuję. :)
Smakołyki wyszły bardzo realnie! Rzeczywiście dobrze lalkom, że mogą sobie pozwolić na pączki bezkarnie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kanapa.
Dziękuję! :) Tak, szczęściary. :)
UsuńTakim to dobrze, mogą zjeść i sto pączków. Paczki bardzo realistyczne. W nowej peruce wygląda całkiem ładnie, mimo, że peruka nie jest czarna.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGrunt, że nie jest blond. :)
Udane te pączusie, szczególnie ten z cukrem pudrem wygląda, że tylko schrupać. :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają te słodkości, a laleczka w tej peruce wygląda super, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) W imieniu Katherine również. :)
UsuńLalki to mogą szamać bezkarnie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Cwaniary dobrze mają. :)
UsuńHola, tienes un blog muy bonito, te visito desde Una barbie en casa y Mas que una barbie, vivo en Mexico, y si gustas nos hacemos seguidoras mutuamente, hasta pronto.
OdpowiedzUsuńGracias! :)
UsuńMi jedyny pączek w czwartek z pewnością poszedł w nogi... Trudno na wakacje się go pozbędę :D Jak na pierwsze jedzenie z modeliny wyglądają świetnie! :] Ja sama ciągle nie mogę się zebrać, żeby swoje w końcu upiec.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, a i trzciny przyznaję, że wdzięcznie pozowały :]
Mi nie szczególnie wolno jeść pączki, więc zjadłam tylko jeden duży i jeden mały. Mam nadzieję, że aż tak bardzo od tego nie przytyję. :)
UsuńDziękuję! :)
Proszę bardzo!
Pączusie, jak prawdziwe :-) I super kanapa!
OdpowiedzUsuńKatherine wygląda jak Oliwia Newto John w "Gorączce sobotniej nocy" ;))
OdpowiedzUsuńNa pączka się nie skuszę, ale wyglądają smakowicie ;)
Rzeczywiście podobnie. :)
UsuńDziękuję! :)