Mulan
Następnym prezentem gwiazdkowym okazała się Mulan z bajki Dinseya pod tym samym tytułem. Samej bajki nigdy nie miałam okazji obejrzeć i doszłam do wniosku, że trzeba to koniecznie nadrobić, zwłaszcza, że bardzo lubię chińskie klimaty.
Panna sygnowana jest Disneyem na główce i Mattelem na pleckach.
Niestety moja Mulan nie posiada już oryginalnego ubranka ani żadnych dodatków. Dlatego też trudno mi ustalić jaka to dokładnie laleczka i jaki strój posiadała. Na szczęście sukienka, którą dostała przypadła jej do gustu. :P
Panienka miała trochę pękniętą szyję, ale na szczęście udało się to naprawić i prawie nie widać. Poza tym jej stan jest całkiem niezły. :P
Tylko nogi Mulan są artykułowane. Szkoda właściwie, że tego samego zabiegu nie zastosowano w przypadku rączek. Stopy ma dość spore i płaskie, co stwarza problemy z butami dla niej. Dlatego chwilowo występuje na boso. :P
Przede wszystkim podobają mi się jej czarne, lśniące włosy. Są miękkie w dotyku i nie puszą się. Buzię ma bardzo sympatyczną z brązowymi oczami i ładnym uśmiechem. To naprawdę bardzo fajna i ciekawa laleczka. Cieszę się, że dołączyła do reszty moich panien.
Aha, zmieniłam jej imię. Jak w większości przypadków zresztą. :P Nazwałam ją Lin.
Lin upierała się, że musi mieć od razu sesję zdjęciową. Nie chciała dać sobie wytłumaczyć, że światło jest kiepskie. W końcu więc musiałam ulec jej namowom.
Ależ ona jest naprawdę piękan... nigdy wcześniej nie zwracałam na te lalki uwagi :) Ciekawe dekoracje, zwłaszcza chińska błękitna waza ...
OdpowiedzUsuńDziękuję! A niebieska waza to też mój gwiazdkowy prezent. :)
UsuńJest naprawdę czarująca. Piękne włosy! No i dekoracje bardzo do niej pasują. :D
OdpowiedzUsuńWłosy ma faktycznie śliczne. :)
UsuńŚliczna! Zawsze mnie zastanawia, co przyświeca producentom, kiedy robią takie półartykułowane lalki, tzn. dają im zginane ręce, a nogi już nie, lub na odwrót :)
OdpowiedzUsuńMnie też to zawsze zastanawia. Chyba nikt nie zna na to odpowiedzi. :)
UsuńJest śliczna i pięknie jej w tej sukience. Zdjęcia, mimo braku światła, bardzo klimatyczne. Podoba mi się to w bambusowym pokoju z niebieską wazą.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :)
UsuńMam skłonność do skośnookich, więc bardzo mi pasuje wizualnie. Uwielbiam azjatycki typ urody!
OdpowiedzUsuńLubię wszystko co chińskie, więc mi również ta laleczka bardzo pasuje. :)
UsuńBardzo fajna sesja foto. Widzę, że bardzo dużo prezentów dostałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Oj tak, sporo tych lalek było. :)
UsuńZadbałaś świetnie o klimat zdjęć, są bardzo ładne, tak jak
OdpowiedzUsuńi modelka. Rzeczywiście, ja też się dziwię, dlaczego artykulacja nie jest pełna. Ale i tak dostałaś śliczny prezent!
Dziękuję! :)
UsuńMoże to oszczędność? Albo sama nie wiem co. :)
Świetna i nie ma jak moja przypudrowanej twarzy (scena ze swatką) co daje taki efekt maski:)
OdpowiedzUsuńWidziałam taką z tą maską. Myślałam, że to odbarwienie czy coś. Nie sądziłam, że celowy zabieg. Cóż, nie oglądałam bajki.
UsuńJest prześliczna !!! Pięknie ją ubrałaś :)
OdpowiedzUsuń