Nolee My Scene Goes Hollywood
Nolee z serii My Scene goes Hollywood jest moją jedyną Nolee w całej lalkowej gromadce. A szkoda, bo ze wszystkich Myscenek ona podoba mi się najbardziej. Tak się złożyło, że najpierw w SH udało mi się trafić siatkę z ciuszkami, butkami i akcesoriami, z których większość należało do zestawu właśnie tej panny, a dopiero jakiś czas później, w tym samym SH, trafiłam samą lalkę. :P Oczywiście bez swoich ubranek i dodatków. Miała tylko spódnicę, którą ktoś uszył samodzielnie.
Stan mojej Nolee nie jest taki zły. Ma lekko pogryzione dłonie i ręce są luźne w stawach, ale poza tym wszystko gra. Włosy udało się doprowadzić do porządku i po umyciu zaczęła prezentować się naprawdę dobrze.
Z racji tego, że dzięki siateczce z SH posiadałam jej oryginalne ubranko mogła wcisnąć się w swoją własną sukienkę. Co prawda ciuszek wymagał kilku napraw, ale jakoś dałam radę. Ubrałam jej też płaszczyk należący do zestawu. Zmieniłam jej tylko buty, bo te które miała w zestawie jakoś nie pasowały mi na jesienny spacer. Dopasowałam jej też fioletową torebkę.
Moim zdaniem laleczka jest naprawdę ładna. Przede wszystkim podobają mi się jej cudnie podkręcone, rootowane rzęsy. Osobiście wybrałabym inny kolor szminki, bo fioletowy jakoś nie szczególnie do mnie przemawia. Szkoda, że jej loki trochę się puszą i nie są tak fajnie pokręcone jak na końcach, ale to właściwie szczegół. I tak bardzo się z niej cieszę i mam nadzieję, że to nie moja ostatnia Nolee wśród Myscenek.
Dałam jej na imię Lara.
Jest bardzo, bardzo fotogeniczna.
OdpowiedzUsuńFakt, fioletowa szminka to trochę przegięcie, ale cóż. Ogólnie w fioletach jej ładnie, ale te usta... :P
W programie graficznym zmieniłam jej szminkę na czerwoną, żeby zobaczyć efekt... Ech o ile ładniej by wyglądała. Szkoda, że nie umiem jej przemalować.
UsuńMasz rację, fioletowe usta mogą kojarzyć się z topielicą. Poza tym jak zwykle genialna stylizacja i ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Sprawdzałam za pomocą programu graficznego jak wyglądałaby w czerwonej szmince... O wiele lepiej muszę przyznać. Szkoda, że nie umiem jej przemalować.
UsuńW tych kolorach jej bardzo ładnie i do jesiennych barw pasuje:)
OdpowiedzUsuńbardzo udana sesja
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPiękna Ona !!!
OdpowiedzUsuńKurczę blade - u mnie w SH nie ma ciuszków dla lalek !!!
Buuuuu....... :(
Dziękuję. Może się jeszcze trafią. U mnie też to dość rzadkie.
UsuńTrzeba przyznać, że ma zabójcze spojrzenie:)
OdpowiedzUsuńO tak. :)
UsuńButki świetnie pasują i do ciuchów i do jesienne aury. Rootowane rzęski wyglądają cudnie. Z tą siateczka ciuchów to świetne trafienie.
OdpowiedzUsuńRzęsy są obłędne. Szkoda, że wszystkie Baśki takich nie mają. :(
UsuńŚliczna jest! Ma takie sexy spojrzenie!
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
Usuńśliczna!
OdpowiedzUsuńJa jakoś mam pecha do Scenek w SH, a szkoda ;((
Jaka fajna sesja! Udało Ci się upolować słonko!
Może się jeszcze trafią.
UsuńDziękuję! :)
Nolee dla mnie też są jednymi z najładniejszych majsinek, jest jeszcze Kenzie :-) Szczęściara z Ciebie, chciałabym kiedyś znaleźć w lumpku siatkę z ciuchami dla lalek, ich ciągle mam zbyt mało. Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKenzie też bym bardzo chciała, ale jeszcze się nie trafiła. Chyba można ją dość rzadko upolować.
UsuńŻyczę, żeby się udało z siateczką ciuchów. W końcu ubranek nigdy dość. :)
W zupełności Cię rozumiem, mi również Nolee podoba się najbardziej, ale nie miałam póki co szczęścia na nią trafić. Ale to głównie dlatego, że biednie u mnie w lalkami :C Fioletowa szminka faktycznie nie pasuje... Przez nią lalka wygląda jeszcze bardziej blado.
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby się udało na nią trafić. :)
UsuńCiekawe kto wpadł na pomysł tej fioletowej szminki... O ile ładniej wyglądałaby w czerwonej.