Mrs. Heart
O istnieniu Heart Family dowiedziałam się dopiero, gdy kupiłam na giełdzie w Pruszczu Mrs. Heart. Niestety nie potrafię ustalić z którego roku jest mój nabytek. Pani Heart trafiła do mnie w stanie... trupim niestety. :( Ma uszkodzony nos, poobcinane włosy, uszkodzone paluszki u jednej stopy, odbarwioną jedną nogę. Po prostu kupka nieszczęścia. Była w sukience z metką Babie, ale nie wiem czy należała do niej. Nie miała niestety już żadnych swoich dodatków, nawet pierścionka na palcu. Na drugiej dłoni zachował się tylko fragment obrączki. Poza tym była brudna jak smok.
Naprawdę trudno mi było cokolwiek poprawić w tym biedactwie. Zrobiłam więc co mogłam. Sukienkę jej zostawiłam, bo uznałam, że całkiem do niej pasuje.
Żałuję, że trafiła do mnie w takim opłakanym stanie, bo to naprawdę ciekawa i sympatyczna laleczka. Ma uroczą twarzyczkę i śliczne oczy. Cieszę się, że ją kupiłam mimo wszystkich jej niedoskonałości.
Mrs. Heart u mnie dostała na imię Josie. :)
To lalka, która naprawdę ma potencjał.Bardzo do niej pasuje ten skórzany płaszczyk:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Chciałam jej skórzaną kurtką dodać trochę pazura. Żeby pasowało do fryzury. :)
UsuńMoże i kupka nieszczęścia, ale fajna. I u ciebie na pewno jakieś szczęście znalazła. :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nie dorwał jej jakiś mały potwór. :)
UsuńOj szkoda tego noska! Co za paskuda go obgryzła. Mimo wszystko po odszczurzeniu wygląda całkiem ładnie. Może słodka malinka wynagrodzi jej dotychczasowe przejścia.
OdpowiedzUsuńNawet bez nosa mi się podoba. Szkoda, że nie da się tego jakoś naprawić. :(
UsuńTa kupka nieszczęścia wygląda na bardzo szczęśliwą :) .
OdpowiedzUsuńMoże z czasem wpadniesz na jakiś pomysł związany z kosmetyka noska a... ja go podejrzę - mam taką odgryziononoskową Stefkę . Ta lalka ma w sobie dużo pogody ducha i to się udziela :):)
Na razie nie wpadłam na żaden pomysł, ale jakby co to dam znać. :)
UsuńMam taką, rzeczywiście fajna z niej lala, ładna. Planowałam jej uszyć czerwoną sukienkę, ale na razie w kwiatkach chodzi :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Jest naprawdę ładna. :)
Usuńona jest bardzo ładna, sam ją trafiłem i dopasowałem jej rygianlny ciuch! Warto posiadać :) Jeśli chcesz mam jej sukienkę więc odezwij się na maila :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że warto. :)
UsuńŚlicznie dziękuję. Jakby co to się odezwę. :)
Dobrze, że ją kupiłaś, bo zasługuje na kochający dom :-) ślicznie wygląda w Twojej stylizacji i całkiem fajnie do niej pasuje imię Josie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :)
UsuńAle ją odszykowałaś :) Wygląda świetnie po Twoim SPA... Bardzo mi się podoba ostatnie zdjęcie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję ślicznie. :)
UsuńŚliczna i pełna wdzięku laleczka. Mattel powinien wskrzesić ten mold, najlepiej w równie delikatnym wydaniu. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Fajnie by było, jakby odświeżyli ten mold. :)
UsuńŚliczna jest, szkoda tego użartego nosa (swoją drogą użarte łapki to dość częste zjawisko, ale nos...?)
OdpowiedzUsuńJa też żałuję. :( No i z łapkami to jeszcze można coś zrobić, a z nosem...?
UsuńMrs Heart pokazuje, że nawet bez nosa, możesz cieszyć się życiem!
OdpowiedzUsuńSuper fotki!
Optymistka z niej. :)
UsuńDziękuję. :)
Ślicznie ją ubrałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń