Lalkowo-Walentynkowo
Jak wiadomo dziś są Walentynki. Co też to ja nie miałam z moimi pannami przez to święto. Jedne marudziły, że nie znoszą Święta Zakochanych, bo jak wiadomo chłopów w lalkowym świecie mało i na randkę nie ma z kim iść. Drugie znowu były w euforii, bo jednak jakiegoś mężczyznę sobie znalazły. Jeszcze inne deklarowały, że jest im ten dzień zupełnie obojętny. Sprzeczkom nie było końca. Katherine natomiast, z racji tego, że Jake zaprosił ją na romantyczną kolację, nalegała, żeby te chwile koniecznie uwiecznić. Wybaczcie dużą ilość czerwieni i serduszek, ale Katherine zmusiła mnie do tego. :P
Najpierw Jake oczywiście wręczył swojej wybrance kwiaty.
Później zjedli kolację w orientalnej restauracji.
O, jaka fajna restauracja :)
OdpowiedzUsuńŁadnie razem wyglądają i sesja wyszła naprawdę sympatycznie. Ciągnie mnie do Livek, oj ciągnie.
Dziękuję. :)
UsuńLivki są naprawdę świetne. :)
Ale romantycznie. Tyle serduszek i taka piękna para. No i spaghetti wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńNiestety żarłoki zjadły już całe spaghetti. :P
UsuńFajnie to wszystko wyszło. Facet ma klasę. Zabrał dziewczynę do restauracji, no no. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. W jego imieniu również. :P
Usuńhej
OdpowiedzUsuńfantastyczne zdjęcia , pełne miłości , szczęścia i serduszko z romantyczną kolacją .
gratuluję pomysłu ;-)))
Pomysł z restauracją świetny, to spaghetti wygląda jak prawdziwe! Śliczna z nich para.<3
OdpowiedzUsuńDziękuję. :P
UsuńSpaghetti jest prawie prawdziwe. To taki drobno pokrojony makaron z dodatkiem ketchupu. :P