Leń...

Leń -  stworzenie bardzo złośliwe, pojawiające się nagle i bez ostrzeżenia. Często w najmniej odpowiednim do tego momencie. :) Dziś dopadł i mnie. :) A mam tyle ciuszków do uszycia i tyle lalek czeka na swoją kolej na blogu. Niestety leń postanowił wyciągnąć na piwo moją wenę twórczą, więc dziś opisu żadnej lalki nie będzie. :) Będą za to zdjęcia ze spaceru Sam nad morzem. :)

Komentarze

  1. Leń leniem, ale lala ładna i zdjęcia super. No i fajne nóżki. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę nawet paznokcie u nóg pomalowała. Ale najlepsze jest trzecie zdjęcie, co za poza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie zdjęcia są fajne lecz przedostatnie jest kapitalne! Lalka jest śliczna a z tymi rozwianymi włosami wygląda tak naturalnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też uważam, że jest śliczna. Aż szkoda, że nie jest artykułowana, a ciałko w odpowiednim odcieniu trudno znaleźć.

      Usuń
  4. Piękna jest. Niedostępna taka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w jej imieniu. :) Ja też uważam, że jest śliczna. :)

      Usuń
  5. Nie do końca z Ciebie taki leń, skoro na spacer wyszłaś ;-) Piękna lalka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to już dawno było. :)
      Dziękuję w jej imieniu. :)

      Usuń
  6. Jak ja Ci tego morza zazdroszczę ...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie ma czego zazdrościć, bo nie mieszkam nad morzem. A chciałabym. Kawałek nad Bałtyk mam. :)

      Usuń
  7. Ach gdybym mogła chodzić na takie spacery, kocham morze, wspaniała sesyjka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym mogła chodzić na takie spacery codziennie. Ale niestety mam za duży kawałek nad morze. :(

      Usuń
  8. tak, żoną latarnika mogłabym być - dookoła bezmiar wód w harmonii z niebem, książka na stole, lale w witrynce i szydełko na parapecie... miło pobajdurzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chętnie zamieszkałabym w latarni morskiej. Marzy mi się dom nad morzem... Ach...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty