Dziewczyna z Brazylii
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej rozgrywane w Brazylii trwają już prawie od dwóch tygodni i nie da się ich nie zauważyć. :P I choć nie jestem szczególną fanką piłki nożnej (głównie dlatego, że za bardzo się denerwuję gdy drużyna, której kibicuję gra kiepsko :P) to od czasu do czasu zerkam kto z kim gra i kto wygrywa. :) Szkoda, że nasi nie grają, choć z drugiej strony nie ma stresu. :P
Wbrew pozorom dzisiejszy wpis nie będzie o piłce nożnej (przynajmniej nie tylko) a o lalce, która pewnie w założeniu producentów nie miała nic z Mundialem wspólnego, za to z Brazylią i owszem. Laleczka bowiem pochodzi z brazylijskiej firmy produkującej zabawki Estrela S.A. i tak też jest sygnowana.
Kupiłam ją w SH zupełnie gołą i w dodatku bez włosów. Jej mordka jednak tak mi się spodobała, że musiałam biedactwo wziąć do domu.
Nie znalazłam takiej samej jak moja w Internecie, więc trudno mi powiedzieć czy miała jakieś imię przypisane przez producenta i jak wyglądały jej ubranka, a nawet te nieszczęsne włosy. Nie wiem też z którego jest roku.
Jeśli chodzi o stan panienki to oprócz łysiny nie jest z nią tak źle. Ma tylko jakby zdartą jedną warstwę gumy z kawałka lewej nóżki.
Muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawa laleczka. Ciałko ma dużo masywniejsze niż ciałko Barbie. Korpus ma z twardego plastiku, natomiast nogi i ręce są gumowe.
Panienka jest dość płaska. Nie taka cycata jak Baśki. :P
Dłonie ma bardzo ładnie wymodelowane. Niestety ręce nie odginają się na boki. Ruszają się tylko do przodu i do tyłu.
Jeśli o nogi chodzi to panna ma naprawdę spore uda. Nóżki zginają się w kolanach. I niestety jest płaskostopa. A stopy ma na tyle duże, że trudno dopasować jej jakiekolwiek butki.
To co mnie w niej jednak urzekło to śliczna buzia. Bardzo ładnie namalowane oczy i brwi oraz przepiękne usta.
Nie umiem robić rerootu, więc panna chwilowo pożyczyła perukę od innej laleczki. A ponieważ jest z Brazylii i zdradziła mi, że jest wielką fanką piłki nożnej, to postanowiłam uszyć jej ciuszki, które luźno nawiązują do strojów brazylijskich piłkarzy. :P
Na imię dałam jej Alessandra. :)
Alessandra opowiedziała mi, że nie pochodzi z bogatej rodziny i wychowała się w faweli w Sao Paulo. Kocha jednak piłkę nożną i po cichu marzy o karierze piłkarskiej. Na zdjęciach można ją zobaczyć w akcji. :P
Wbrew pozorom dzisiejszy wpis nie będzie o piłce nożnej (przynajmniej nie tylko) a o lalce, która pewnie w założeniu producentów nie miała nic z Mundialem wspólnego, za to z Brazylią i owszem. Laleczka bowiem pochodzi z brazylijskiej firmy produkującej zabawki Estrela S.A. i tak też jest sygnowana.
Kupiłam ją w SH zupełnie gołą i w dodatku bez włosów. Jej mordka jednak tak mi się spodobała, że musiałam biedactwo wziąć do domu.
Nie znalazłam takiej samej jak moja w Internecie, więc trudno mi powiedzieć czy miała jakieś imię przypisane przez producenta i jak wyglądały jej ubranka, a nawet te nieszczęsne włosy. Nie wiem też z którego jest roku.
Jeśli chodzi o stan panienki to oprócz łysiny nie jest z nią tak źle. Ma tylko jakby zdartą jedną warstwę gumy z kawałka lewej nóżki.
Muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawa laleczka. Ciałko ma dużo masywniejsze niż ciałko Barbie. Korpus ma z twardego plastiku, natomiast nogi i ręce są gumowe.
Panienka jest dość płaska. Nie taka cycata jak Baśki. :P
Dłonie ma bardzo ładnie wymodelowane. Niestety ręce nie odginają się na boki. Ruszają się tylko do przodu i do tyłu.
Jeśli o nogi chodzi to panna ma naprawdę spore uda. Nóżki zginają się w kolanach. I niestety jest płaskostopa. A stopy ma na tyle duże, że trudno dopasować jej jakiekolwiek butki.
To co mnie w niej jednak urzekło to śliczna buzia. Bardzo ładnie namalowane oczy i brwi oraz przepiękne usta.
Nie umiem robić rerootu, więc panna chwilowo pożyczyła perukę od innej laleczki. A ponieważ jest z Brazylii i zdradziła mi, że jest wielką fanką piłki nożnej, to postanowiłam uszyć jej ciuszki, które luźno nawiązują do strojów brazylijskich piłkarzy. :P
Na imię dałam jej Alessandra. :)
Alessandra opowiedziała mi, że nie pochodzi z bogatej rodziny i wychowała się w faweli w Sao Paulo. Kocha jednak piłkę nożną i po cichu marzy o karierze piłkarskiej. Na zdjęciach można ją zobaczyć w akcji. :P
Alessandra doskonale czuje się na boisku.
Koszulkę oczywiście ma z numerem 10 tak jak jej idol Neymar. :)
I goooooool! :P
Jest też niezłym bramkarzem. :)
Łał! Piękna brazylijka, aż miło na nią popatrzeć :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie poradziłaś sobie z włoskami - nie ta sama buźka :)
no i cudnie ją zaprezentowałaś :D
Pozdrawiam serdecznie :)
No to teraz tylko czekać, aż ją do kadry powołają... :D
OdpowiedzUsuńFajne ciuszki! :D
Będzie musiała poczekać na mistrzostwa kobiecych reprezentacji. :)
Usuńsliczna
OdpowiedzUsuńśliczna, pierwszy raz taką widzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :) Ja też nigdy wcześniej takiej nie widziałam. :)
UsuńBardzo fajna ta lalka, ma niesamowitą buźkę, no i fanka futbolu ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Jak dużą ma głowę- peruka Liv by wystarczyła? Ewentualnie mogę zaoferować troszkę rozczochrany skalp z Myscene (seria z minami, wiesz, ta koszmarna). Mogłabym przesłać. Szkoda, żeby tak ładna dziewczyna dzieliła włosy z koleżanką :)
OdpowiedzUsuńPeruka Liv jest za duża niestety. Próbowałam. :( Co do Myscenek to nie mam pojęcia. Musiałabym porównać ich główki, ale nie mam teraz żadnej pod ręką.
UsuńCiekawa lalka i świetnie poradzilaś sobie z problemem braku włosów. No i muszę pochwalić Cię za postawienie takiej udanej brameczki! Niezmiernie mi się podobała cała scenka piłkarsko-pokazowa Twojej nowej, ślicznej panny!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :) Z bramką troszkę się narobiłam, bo najpierw próbowałam ją wbić w ziemię, ale nie chciała się dać. :) W dodatku patyk był od róży, więc pokłułam sobie ręce. :(
UsuńCiekawa i świetnie wykonana sesja. Alessandra to prawdziwe dziecko faweli, ale zajdzie daleko. Żeńska piłka nożna zyskuje wielu fanów.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że za jakiś czas będzie grała w mistrzostwach kobiecej piłki nożnej. :)
UsuńJakkolwiek piłka nozna mi zwisa, to doceniam uroczą mordkę i nowe włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie w jej imieniu. :)
UsuńNie znoszę, wręcz hejtuję piłkę nożną, ale dla takiej zawodniczki, to obejrzałabym niejeden mecz!
OdpowiedzUsuńśliczny pyszczek!
Ja tylko sprawdzam wyniki w Internecie. :) Dziękuję w jej imieniu. :)
UsuńNaprawdę śliczna laleczka! Buzia jak marzenie. Budowa jej ciała bardzo mi się podoba! Zdjęcia "piłkarskie" zrobiłaś przefajne!
OdpowiedzUsuńŚliczny ma buziak:), ale dlaczego Neymar:(
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie w jej imieniu. :)
UsuńA Neymar dlatego, że w Brazylii wszyscy kupują koszulki z jego numerem. :)
zachwyciłam się tym ciałem - to już nie pączek - to rozkwitła róża sportu... świetnie pozuje z pogodnym pysiałkiem ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie w jej imieniu. :)
Usuń