BTS V
Tak jak mówiłam już jakiś czas temu, zamieszkał u mnie także drugi lalek, który pochodzi z serii Mattela wzorowanej na koreańskim zespole BTS. Tym panem jest V. W mojej lalkowej gromadce jest już od jakiegoś czasu, ale szczerze mówiąc nie miałam kiedy zabrać się za opisanie go. Dziś w końcu jest chwilka.
Podobnie jak w przypadku jego kolegi, po wyjęciu z pudełka V powędrował pod kran, bo włosy miał niemiłosiernie posklejane lakierem. Cholera wie po co. I również jego postanowiłam przy okazji kąpieli przebrać. Cóż, nie jestem fanką kolorowych garniturów.
Może nie będę się wdawać w szczegóły na temat artykulacji, bo jest taka sama jak w przypadku poprzedniego pana. Pozachwycam się za to trochę jego poważną, melancholijną twarzą i smutnymi oczami, które, moim zdaniem, robią świetne wrażenie na zdjęciach. O dziwo, choć nie jestem fanką nienaturalnych kolorów włosów u lalek, u niego częściowo różowe kłaczki mi nie przeszkadzają. Nie narzekam też, że Azjata, a ma blond włosy. Przeciwnie, podoba mi się. V jest tak fotogeniczny, że mimo zimna na dworze trudno było zrezygnować ze zrobienia mu zdjęć w ogrodzie. Stąd też spam zdjęciowy. Muszę przyznać, że chłopcy z BTS naprawdę mnie oczarowali do tego stopnia, że mam ochotę na jeszcze jednego...
Podobnie jak w przypadku jego kolegi, po wyjęciu z pudełka V powędrował pod kran, bo włosy miał niemiłosiernie posklejane lakierem. Cholera wie po co. I również jego postanowiłam przy okazji kąpieli przebrać. Cóż, nie jestem fanką kolorowych garniturów.
Może nie będę się wdawać w szczegóły na temat artykulacji, bo jest taka sama jak w przypadku poprzedniego pana. Pozachwycam się za to trochę jego poważną, melancholijną twarzą i smutnymi oczami, które, moim zdaniem, robią świetne wrażenie na zdjęciach. O dziwo, choć nie jestem fanką nienaturalnych kolorów włosów u lalek, u niego częściowo różowe kłaczki mi nie przeszkadzają. Nie narzekam też, że Azjata, a ma blond włosy. Przeciwnie, podoba mi się. V jest tak fotogeniczny, że mimo zimna na dworze trudno było zrezygnować ze zrobienia mu zdjęć w ogrodzie. Stąd też spam zdjęciowy. Muszę przyznać, że chłopcy z BTS naprawdę mnie oczarowali do tego stopnia, że mam ochotę na jeszcze jednego...
Pięknie wyszedł V na twoich zdjęciach. Zdecydowanie lepiej mu w stonowanych ciuchach. Też się nad nim zastanawiam, ale zniechęca mnie trochę makijaż, który wydaje mi się jakiś pikselowaty, jak sitodruk. Co do nienaturalnych włosów u Azjatów, to chyba teraz większość się farbuje. I nawet mój Ren ma różowe kłaczki. :)
OdpowiedzUsuńTaki nostalgiczny, jesienny chłopak. Ma cudownego kumpla, jeżyk jest the best! :)
OdpowiedzUsuńPiękne te zdjęcia. Chłopak jest bardzo fotogeniczny, a jeżyk przesłodki.
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja.
OdpowiedzUsuńKurczę, świetny jest :-) Mam jego kolegę, ale rozważam kupno kolejnego lala z tej serii. Waham się między tym, a drugim blondynkiem... Ten Twój faktycznie jest ogromnie fotogeniczny. Bardzo mi się podoba...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać tych chłopaków na Waszych blogach. Zyskują 100% po przebraniu i w Waszych stylizacjach. :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z ciekawszych, męsko-chłopięcych twarzy, jakie widziałam. Świetnie prezentuje się na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem, dlaczego producenci nie potrafią zaprojektować i wykonać ciekawego, artykułowanego lalka z interesującą, "mądrą" twarzą, fajnymi włosami, no i marzyłby mi się taki w odpowiednim wzroście dla Barbioszek... , ale to chyba za wielkie wymagania... :)))
Bardzo fajny i lubie ogladac go na blogach u innych ale sama raczej nie kupie...i to nie dlatego ze mi sie nie podoba ...tragiczna prawda jest taka ze juz nie mam gdzie tych lalek trzymac
OdpowiedzUsuńo dziwo, kolor włosów mi nie wadzi - pasuje do fryzurki
OdpowiedzUsuńi do tej jakże interesującej twarzy! skojarzył mi się ze
światem czarów/dziwów - toż to Kapelusznik w cywilu ;P
O, tego chciałam, ale mi wykupili :/
OdpowiedzUsuń