Project Mc2 McKeyla
Chciałam Wam dziś pokazać lalkę, która była moim prezentem imieninowym. Trochę się więc już naczekała na swoją kolej. Dziś nareszcie McKeyla z serialu "Project Mc2" od Zapf Creation doczekała się na swoje 5 minut.
McKeyla to przesłodka laleczka. Jest artykułowana, choć mimo to miałam pewna problemy z ustawianiem jej do zdjęć. Zwłaszcza ręce nie chciały się trzymać tak jak trzeba, ale w końcu jakoś sobie poradziłam. Stawy w kolanach też są nieco luźne, mimo, że lala jest nowa. W sumie to nie wiem co by było, gdyby w używaniu przez dłuższy czas miało ją dziecko. Obawiam się, że nogi i ręce w ogóle przestałyby się trzymać na swoim miejscu. A przy okazji nóg muszę też napomknąć, że ta dziewczyna ma naprawdę spore stopy. Cieszę się, że ma swoje buty, bo inaczej mogłoby być krucho. :)
Moja nowa panna ma uroczą buzię, piegi, "szklane", zielone oczy i rootowane rzęsy. Strasznie mi się jej pyszczek podoba. Chyba jest jednym z najbardziej urokliwych jakie widziałam u lalki.
Włosy są ładne, długie, miłe w dotyku, lśniące i nie puszą się.
Ubranka przyzwoicie uszyte. Przynajmniej Mattela biją na głowę. Z mojej strony dodałam jej tylko czapkę (pożyczoną od lalek Szarej Sowy), szalik i inne rajstopki, żeby dziewczynie zimno nie było.
Z McKeyli, którą nazwałam Barry, jestem naprawdę zadowolona. Podbiła moje serce tym swoim słodkim pysiakiem. Bardzo się cieszę, że w mojej gromadce zamieszkała kolejna tak fajna i sympatyczna panienka.
McKeyla to przesłodka laleczka. Jest artykułowana, choć mimo to miałam pewna problemy z ustawianiem jej do zdjęć. Zwłaszcza ręce nie chciały się trzymać tak jak trzeba, ale w końcu jakoś sobie poradziłam. Stawy w kolanach też są nieco luźne, mimo, że lala jest nowa. W sumie to nie wiem co by było, gdyby w używaniu przez dłuższy czas miało ją dziecko. Obawiam się, że nogi i ręce w ogóle przestałyby się trzymać na swoim miejscu. A przy okazji nóg muszę też napomknąć, że ta dziewczyna ma naprawdę spore stopy. Cieszę się, że ma swoje buty, bo inaczej mogłoby być krucho. :)
Moja nowa panna ma uroczą buzię, piegi, "szklane", zielone oczy i rootowane rzęsy. Strasznie mi się jej pyszczek podoba. Chyba jest jednym z najbardziej urokliwych jakie widziałam u lalki.
Włosy są ładne, długie, miłe w dotyku, lśniące i nie puszą się.
Ubranka przyzwoicie uszyte. Przynajmniej Mattela biją na głowę. Z mojej strony dodałam jej tylko czapkę (pożyczoną od lalek Szarej Sowy), szalik i inne rajstopki, żeby dziewczynie zimno nie było.
Z McKeyli, którą nazwałam Barry, jestem naprawdę zadowolona. Podbiła moje serce tym swoim słodkim pysiakiem. Bardzo się cieszę, że w mojej gromadce zamieszkała kolejna tak fajna i sympatyczna panienka.
Dziś Walentynki, więc życzę Wam miłego i udanego Święta Zakochanych! :)
Jest mega słodka! Urocza Barrusia. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńŚliczną ma buźkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńCieszę się, że ją polubiłaś. jest naprawdę ładniutka, choć taka krucha. Odważna z niej dziewczyna, dla nauki zrobi wszystko. Najpierw badała wulkany, a teraz widzę, ze na biegun się wybrała. Śniegu po pachy. :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że odważna. :)
Usuńrzeczywiście - dobrze,
OdpowiedzUsuńże ma buty, tyle śniegu!
urocze dziewczątko :)))
Sympatyczna panienka :) i ma faktycznie fajny pysiołek :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Bardzo słodka i sympatyczna dziewczyna! Szkoda tylko, że ma takie "giętkie" stawy. No, ale za to fajne ubranka i buty!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
Dziękuję w jej imieniu. :) No szkoda. Pozdrawiam!
UsuńW środowisku naturalnym wygląda dużo leiej niż w pudle :-) Śliczna jest, choć w sklepie nie ujęła mnie za serce.
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńNo i po co ja tu weszłam i oglądam ,i po co,teraz "bym chciała" etc
OdpowiedzUsuńech. Te lelki mi sie nie podobały i miałam spokoj;)) a teraz wrecz przeciwnie
Bardzo jej fajnie w tej czapeczce
Cieszę się, że zaraziłam. :) To naprawdę fajna laleczka. :)
UsuńNic dziwnego, że podbiła Twe serce- jest przeurocza i jakie ma świetne piegi ! Na sesji śnieżnej prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńŁaaadna, pasowałaby do kolekcji z Moxie i Liv :) chociaż troszkę drażnią mnie te mocne, czarne kreski w okół oczu.
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym jednak takim prezentem :)
Pozdrowienia!
Powiem szczerze, że ja na te kreski nawet nie zwracam uwagi. :) Dziękuję w jej imieniu. Pozdrawiam!
Usuń