Moja pierwsza lalka.
Pierwszą lalkę dostałam kiedy miałam dwa latka. Była to
Barbie Beach Blast z 1988 r. Oczywiście wtedy nie było jeszcze mowy o żadnym
kolekcjonowaniu. :P Lalkę mam do dziś. Dostała na imię Chanel. Niestety lata
zabawy nią zrobiły swoje i nie jest ona w pięknym stanie. Mimo to sentyment
pozostał i ostatnio Chanel została doprowadzona do względnego porządku. Nie ma
co prawda oryginalnych ubranek ani włosów, ale jest. :P
Jak już wspominałam, Chanel postanowiła trochę się ogarnąć i w tym celu udała się na zakupy do Nowego Jorku. :P
Nie ma to jak zakupy. Widać, że sobie poprawiła nie tylko urodę, ale i humor.
OdpowiedzUsuńPeruka w interesującym kolorze :) A uszy musi panna mieć mocne, skoro takie wielkie kolczyki nosi! ;))
OdpowiedzUsuńBardzo ładna laleczka. Moim zdaniem najbardziej wartościowe lalki to te do których mamy sentyment. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń