Królewska krew.
W mojej lalkowej gromadce znajduje się jeszcze tylko jeden
facet jak do tej pory. Mam nadzieję, że nie jest ostatni. :P To książę Aidan z
bajki „Barbie i magia pegaza” z 2005 roku. Mam go dzięki mojej mamie, która
zresztą systematycznie pomaga mi w powiększaniu mojej kolekcji. :P Niestety, gdy
do mnie trafił miał już tylko górę swojego stroju. Może jeszcze kiedyś gdzieś
mi się trafią jego spodnie?
Książę Aidan, jak na mój gust, nie jest szczególnie męski,
ale niech mu już tam będzie. :P Bądź co bądź to królewska krew, więc już nie
będę wybrzydzała. Na razie moje dziewczyny muszą zadowolić się nim i
Oktawiuszem. :D
W koszulce pożyczonej od Oktawiusza.
Teraz ma już swoją koszulkę i wygląda tak.
Męski czy nie męski- ale jest! Mnie się bardziej podoba Oktawiusz
OdpowiedzUsuńMi też. :P
UsuńPopieram Gosię, mnie też Oktawiusz bardziej się podoba, choć włosy u księcia są na plus.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Oktawiusz nie ma takich włosów, ale cóż, stary już jest. :P
UsuńBarbie i Magia Pegaza? Czyżby moja Annika była jego dziewczyną? Prawdę mówiąc pojęcia nie mam, co oznacza ten tytuł, jakąś disenjowską kreskówkę?
OdpowiedzUsuńLalek to w ogóle jest trudny temat, nie jestem pewna, czy jakikolwiek Ken czy "Ken" mi się podoba. Aidan... jak to lalek, taki tam, trochę nijaki ;) Ale nie mnie ma się podobać a baśkom :D
Poszukiwania stylu fajne. Chociaż wydaje mi się, że powinien szukać dalej ;) Powodzenia w szukaniu spodni!
Tak, "Barbie i magia pegaza" to bajka Mattela. :P Wygląda na to, że to faktycznie jej chłopak. Choć nie oglądałam, więc pewności nie mam. :P
UsuńDziękuję. :P