Barbie Roszpunka.
Laleczkę, o której dziś piszę, kupiłam w czerwcu w SH. To
Barbie Roszpunka z przedłużanymi włosami z 2009 roku. Jak na Roszpunkę
przystało miała długie blond włosy, za to bardzo rozczochrane. Pomyślałam więc,
że właśnie na niej wypróbuję odszczurzanie. Wcześniej nie miałam jeszcze okazji
tego zrobić.
Po odszczurzeniu z zadowoleniem stwierdziłam, że włosy
zrobiły się całkiem ładne. Niestety, kiedy wyschły okazało się, że coś
klejącego (może jakiś żel czy coś?) co miała na włosach jeszcze trochę zostało.
Jakoś nie mogę się pozbyć tego do tej pory. :/ Musiałam też zrobić jej z tyłu warkoczyk, bo nie bardzo miałam co zrobić z tymi krótszymi pasmami włosów z przodu.
W każdym razie lala teraz
wygląda dużo lepiej. Dostała nowe ciuchy i nowe imię. Nazywa się Rebekah. Jest
całkiem ładna, ale nie podoba mi się to, że ma plastikowe niezginalne nogi.
Sztywniara ;)
OdpowiedzUsuńŁadna przemiana, zdobycze z SH są wyjątkowo wdzięcznym obiektem :)
Dziękuję. :P
UsuńUroczo wygląda w tej sukni z prywatnym słoneczkiem w tle.
OdpowiedzUsuńTen żel/klej/gumę usuwa żel do prania, ja prałam w E, ale może być persil albo jakiś inny. Moja Roszpunka wygląda tak: http://mojalalkowamoda.blogspot.com/2012/08/rozplatana-przygoda-zaplatanej-roszpunki.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę. Spróbuję tego sposobu. :P
Usuń