Ula ZombiUla
Tak naprawdę Ula ZombiUla to polska lalka z PRL-u - Agata. Zidentyfikowałam ją dzięki wpisowi z bloga Manhamany. Zagościła u mnie za sprawą mojej mamy, której nie przerażają brzydkie lalki. :) Ula (Agata) trafiła do mnie w ubranku, które ktoś sam dla niej uszył i butkach. Niestety nie wiem czy jej obuwie jest oryginalne czy też nie.
Trudno mi coś powiedzieć o stanie lalki, bo nie wiem jak wyglądała tuż po wyjęciu z pudełka (jeśli je miała). W każdym razie kolor jej ciałka ma przeróżne odcienie(powstaje już książka pod tytułem "50 odcieni Uli" :P). Nie wiem tylko czy to wina odbarwień czy też może tak już było od początku. Za to włosy są w niezłym stanie jak na takie delikatne piórka.
Jak widać Ula nie grzeszy urodą i nie powala artykulacją. Jej makijaż jest niedbały, a guma z jakiej jest wykonany korpus, kończyny i głowa ma okropną barwę. Na dodatek twarz strasznie się jej świeci. Jest ona jednak ciekawostką w mojej lalkowej gromadce i mimo jej kontrowersyjnej urody nie żałuję, że trafiła do mnie. :)
A skąd to imię - Ula ZombiUla? Właśnie z powodu jej koloru. Przywodzi mi na myśl kolor skóry trupa. Takiego... Powiedzmy nie pierwszej świeżości. :) W związku z tym uznałam, że może robić za Zombie. :)
Stwierdziłam, że Halloween to dobry dzień, żeby zaprezentować mojego żywego trupa. :) Ula na tę okazję postanowiła ładnie przystroić swój pokoik, choć, jak twierdzi, takie klimaty to ma właściwie na co dzień. :)
Trudno mi coś powiedzieć o stanie lalki, bo nie wiem jak wyglądała tuż po wyjęciu z pudełka (jeśli je miała). W każdym razie kolor jej ciałka ma przeróżne odcienie(powstaje już książka pod tytułem "50 odcieni Uli" :P). Nie wiem tylko czy to wina odbarwień czy też może tak już było od początku. Za to włosy są w niezłym stanie jak na takie delikatne piórka.
Jak widać Ula nie grzeszy urodą i nie powala artykulacją. Jej makijaż jest niedbały, a guma z jakiej jest wykonany korpus, kończyny i głowa ma okropną barwę. Na dodatek twarz strasznie się jej świeci. Jest ona jednak ciekawostką w mojej lalkowej gromadce i mimo jej kontrowersyjnej urody nie żałuję, że trafiła do mnie. :)
A skąd to imię - Ula ZombiUla? Właśnie z powodu jej koloru. Przywodzi mi na myśl kolor skóry trupa. Takiego... Powiedzmy nie pierwszej świeżości. :) W związku z tym uznałam, że może robić za Zombie. :)
Stwierdziłam, że Halloween to dobry dzień, żeby zaprezentować mojego żywego trupa. :) Ula na tę okazję postanowiła ładnie przystroić swój pokoik, choć, jak twierdzi, takie klimaty to ma właściwie na co dzień. :)
Kolacja godna Zombie - smażony mózg... mózg... mózg... :)
Ula nie jest samotna. Ma dwa pupile. Czarnego kota i pająka.
Trochę jej się nudziło, więc wzięła magiczną księgę, żeby wywołać ducha.
O! Pojawił się!
Razem z Ulą życzymy Wam miłego straszenia. :)
Happy Halloween! :P
Ekstra to wszystko! :D Wygląda naprawdę klimatycznie.
OdpowiedzUsuńNo... A na kiedy planowana jest data wydania "50 odcieni"? :PPP
Dzięki! :P
UsuńOj to jeszcze trochę potrwa. :P
awsze marzyłam o takiej lalce i gdybyś ją kiedyś chciała posłać w świat, to pamiętaj o mnie , tu masz mail gosiaksz1@o2.pl moja z dzieciństaw gdzieś przepadła, czego ogromnie żałuję.
OdpowiedzUsuńNa razie nie zamierzam się z nią rozstawać, ale w razie czego będę pamiętała. :P
UsuńHa! Wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :P
UsuńŚwietny wpis! Jako siedmiolatka dostałam taką Agatę! Była moją ulubioną lalą, nawet wtedy, gdy miałam już prawdziwą Barbie. Pamiętam dokładnie moment kupowania laleczki. Nie miała pudełka. Te żółte buty są oryginalne. Ciałko miało różne odcienie od samego początku. Co ważne, laleczce zginały się nogi w kolanach! Najsłabszym elementem były chyba liche włoski, ale ja moją Agatkę tak kochałam, że w ogóle mi to nie przeszkadzało. Gdyby znudziła Ci się kiedyś ta śmieszna pannica, chętnie ją przygarnę, bo swoją oddałam dawno temu innej dziewczynce. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! I bardzo dziękuję za informacje o pannie. Jako dziecko takiej nie miałam, więc nic mi o niej nie było wiadomo. :)
UsuńNa razie nie planuję się z nią rozstawać, ale w razie czego będę pamiętała. :)
Super, dzięki! :)
UsuńUla Zombiula- ale świetnie ją nazwałaś :D
OdpowiedzUsuńWspaniały Halloweenowy klimat! a te duszki powycinane z papieru- rewelacja :-)
Wygląda, jakby tylko jej rzęsy poddawały się podmuchom wiatru ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście. :))
UsuńSuper wyszło! Świetna aranżacja pokoju i fajny pająk. Ula prezentuje się nadzwyczajnie. Girlanda papierowych duszków urocza.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńYumyum, fried brains ;-D!!! A lovely doll, and great pictures (love the ghost!). Happy Halloween, xxx
OdpowiedzUsuńDużo pracy włożyłaś w ten pokoik, ale uzyskałaś świetny efekt! Lalka Ula jest rzeczywiście troszkę innej urody, ale w niektórych osobach przywołuje fantastyczne wspomnienia z dzieciństwa! I to jest cudowne!
OdpowiedzUsuńidealnie! Rarytasik :D
OdpowiedzUsuńMiałem przyjemność jakiś czas posiadać Agatkę, kawał solidnej lalki!
Szkoda, że zdarzają się tak rzadko. :)
UsuńBardzo mi miło, że przyczyniłam się do zidentyfikowania panny - butki wyglądają jak kopia butków Fleur- ale Agata jest kopią Fleur więc wszystko się zgadza! Gratuluję posiadania tej osobliwej panny!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! Wpis bardzo mi pomógł w jej identyfikacji. Wcześniej nie miałam pojęcia co to za panna. :)
UsuńToż to zabytek! Wycinek z historii polskiej produkcji lalek, gratuluję zdobyczy :-) Agatka pewnie nigdy nie pomyślała, że kiedyś przyjdzie jej być zombiakiem, ale dobrze jej w tej roli. Pokoik i duszek - rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! Chyba jej się podoba taki image. :)
UsuńAha... sesja świetna. Lalka za to mrozi krew wżyłach.
OdpowiedzUsuń