Barbie Fashionistas 2018 # 80
Jak tam Tłusty Czwartek? Najedzeni pączkami i innymi smakołykami? Mam nadzieję, że tak, bo ja bardzo. Tłusty Czwartek można zaliczyć do jednych z najlepszych dni w roku. Przynajmniej dla łasuchów. :) Wracając jednak do tematu lalek. Dziś pokażę pannę, która była jednym z moich gwiazdkowych prezentów. Tak więc już trochę się należała. A jest to panienka z serii Fashionistas z 2018 roku o numerze 80. Muszę się przyznać, że już dużo wcześniej ta laleczka bardzo mi się spodobała i nie wiem skąd, ale jak zawsze Mikołaj o tym wiedział. :)
Numerek 80 należy do tych najniższych basiek z serii. Przede wszystkim zauroczyła mnie jej przesłodka buzia i ślicznie namalowane oczy. Jej rzęsy sprawiają wrażenie jakby było ich naprawdę dużo. Sam pysiaczek w ogóle jest taki sympatyczny. Po drugie laleczka ma świetne włosy. Choć nie sądzę, żeby dało się z nich zrobić inną fryzurę niż ma obecnie. Mimo to są super. No i jest to panna AA, a takie już w ogóle bardzo lubię. Oczywiście szkoda, że jest sztywniarą, niemniej przyzwyczaiłam się już do tych ciałek. Nawet ubranko przypadło mi do gustu, choć jest żółto-czarne. Tym razem Mattel postanowił je podłożyć, co nie jest u nich takie oczywiste. :) W zasadzie nie mam za bardzo na co narzekać, bo ta urocza dziewczyna naprawdę zdobyła moje serce. Dlatego też cieszę się, że Mikołaj zostawił mi ją pod choinką.
Na imię dałam jej Ava.
Przepraszam za spam zdjęciowy. :)
Numerek 80 należy do tych najniższych basiek z serii. Przede wszystkim zauroczyła mnie jej przesłodka buzia i ślicznie namalowane oczy. Jej rzęsy sprawiają wrażenie jakby było ich naprawdę dużo. Sam pysiaczek w ogóle jest taki sympatyczny. Po drugie laleczka ma świetne włosy. Choć nie sądzę, żeby dało się z nich zrobić inną fryzurę niż ma obecnie. Mimo to są super. No i jest to panna AA, a takie już w ogóle bardzo lubię. Oczywiście szkoda, że jest sztywniarą, niemniej przyzwyczaiłam się już do tych ciałek. Nawet ubranko przypadło mi do gustu, choć jest żółto-czarne. Tym razem Mattel postanowił je podłożyć, co nie jest u nich takie oczywiste. :) W zasadzie nie mam za bardzo na co narzekać, bo ta urocza dziewczyna naprawdę zdobyła moje serce. Dlatego też cieszę się, że Mikołaj zostawił mi ją pod choinką.
Na imię dałam jej Ava.
Przepraszam za spam zdjęciowy. :)
Urocza jest. :D
OdpowiedzUsuńŚliczna. Jaki wiosenny spacerek sobie zrobiła. A to było przed paczkami, czy po? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. Po pączkach, żeby zrzucić. ;)
UsuńJest prześliczna! Panna ma super kurtkę ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie w jej imieniu!
UsuńSłodka ta panienka :D
OdpowiedzUsuńw pięknej scenerii :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję ślicznie!
UsuńUrocza sesja☺☺
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNa Twoich zdjęciach wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie dokończyłaś jej stylizację :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWygląda uroczo😁. Bardzo podoba mi się jej naturalny uśmiech.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi sie ona podoba i nakupilam chyba ze 3 lalki zeby sobie pomalowac na kilka sposobow ;)
OdpowiedzUsuńMi również się podoba. :)
Usuńi ja nie mogłam
OdpowiedzUsuńsię Jej oprzeć!
Nie dziwię się. :)
UsuńJest śliczna ale na szczęście już jej nie chce :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia przecudne :D
Dziękuję w jej imieniu! :)
UsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu!
UsuńŚliczna, a zdjęcia bardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńFajniutka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu.
UsuńBardzo ładna ta panna. Tez dostałam ją niedawno od córki. Widziałam ją z rozpuszczonymi włosami i spodobało mi się to.
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. Jeszcze nie odważyłam się jej rozpuścić włosów.
Usuń