Skipper albo-albo :)
Dziś chciałam przedstawić moją pierwszą, nową Skipper. Tak jakoś się stało, że do tej pory nie miałam żadnej Skipper wydanej w tej nowej odsłonie, ale i ta panienka zawitała do mnie. A trafiła do mojej gromadki za sprawą Szarej Sowy a właściwe za sprawą Ashoki. Moja Skipper to albo panna z zestawu Sisters Skateboard albo Sisters' bike for two (stąd albo-albo w tytule). Niestety nie jestem w stanie ustalić, która dokładnie, bo są do siebie bardzo podobne. Pewnie pomogłyby mi oryginalne ciuszki i dodatki, ale niestety lala dotarła do mnie bez nich. Zaś sukienkę, w jakiej ją dostałam uszyła Szara Sowa.
Ja właściwie nic nie musiałam robić z moją nową panną, bo wszystkim zajęła się Szara Sowa. Wiem jednak, że miała rozklekotane stawy (lalka, nie Szara Sowa :D), ale dzięki zabiegom Sowy jest już dużo lepiej. Ma też trochę niesforne włosy, a szczególnie grzywkę, która jest krzywo przycięta. Poza tym jej stan jest niezły.
Skipper jest trochę niższa od Barbie i szczuplejsza. Ma nogi artykułowane w kolanach. Ręce już niestety nie są artykułowane. Stopy laleczki są płaskie, ale na szczęście pasują na nią buty dla płaskostopych Basiek. Do zdjęć pożyczyła buty od dziewczyn Szarej Sowy, bo niestety nie miałam żadnych innych przy sobie.
Cieszę się, że ta panienka zamieszkała u mnie. Ma uroczą buźkę, choć jak na mój gust nieco za poważną. Cieszę się, że ma tylko delikatny rozmarzony uśmiech i się nie szczerzy. Taka mina zdecydowanie bardziej trafia w mój gust. Ma ładne niebieskie oczy, nieco wpadające w fiolet. Trochę wyglądają jakby była zaspana, albo właśnie rozmarzona. Szkoda, że ta grzywka jest tak nierówno przycięta, ale ogólnie jestem zadowolona z nowej lokatorki. :)
Ja właściwie nic nie musiałam robić z moją nową panną, bo wszystkim zajęła się Szara Sowa. Wiem jednak, że miała rozklekotane stawy (lalka, nie Szara Sowa :D), ale dzięki zabiegom Sowy jest już dużo lepiej. Ma też trochę niesforne włosy, a szczególnie grzywkę, która jest krzywo przycięta. Poza tym jej stan jest niezły.
Skipper jest trochę niższa od Barbie i szczuplejsza. Ma nogi artykułowane w kolanach. Ręce już niestety nie są artykułowane. Stopy laleczki są płaskie, ale na szczęście pasują na nią buty dla płaskostopych Basiek. Do zdjęć pożyczyła buty od dziewczyn Szarej Sowy, bo niestety nie miałam żadnych innych przy sobie.
Cieszę się, że ta panienka zamieszkała u mnie. Ma uroczą buźkę, choć jak na mój gust nieco za poważną. Cieszę się, że ma tylko delikatny rozmarzony uśmiech i się nie szczerzy. Taka mina zdecydowanie bardziej trafia w mój gust. Ma ładne niebieskie oczy, nieco wpadające w fiolet. Trochę wyglądają jakby była zaspana, albo właśnie rozmarzona. Szkoda, że ta grzywka jest tak nierówno przycięta, ale ogólnie jestem zadowolona z nowej lokatorki. :)
Podczas zdjęć zjawił się ktoś, kto chciał być większą gwiazdą niż Skipper.
Zasłonił biedną dziewczynę kładąc się na niej i chciał, żeby to jemu robić zdjęcia. :)
Skipper miluśka i fajną ma kieckę :D
OdpowiedzUsuńale tą jedną fotką skradł kocurek cały wpis :)))
Pozdrawiam serdecznie :
Podpinam się:) Kot skradł całą sesję:) A to bestyjka:)
UsuńJak zawsze. Kot zawsze wszystkie sesje kradnie. :)
UsuńJest piękny Skipper :-). Świetne zdjęcie sesji, zarówno lalka i kot ;-D!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńHehe, koty zawsze wlezą tam, gdzie ich najmniej potrzeba. ;)
OdpowiedzUsuńLalka śliczna, kolor włosów bardzo mi się podoba. I też wolę, gdy zamiast wyszczerzonych zębów mają taki delikatny uśmiech.
Dokładnie. Dziękuję w jej imieniu. :)
UsuńPanieneczka jak malowana. Śliczną ma buźkę, taką delikatną. Włosy mają fajny kolor. Sukienka od Sowy( tej, co nie ma rozklekotanych stawów) też ładniutka!
OdpowiedzUsuńKocurek uroczy!
Dziękuję ślicznie w jej imieniu i w imieniu kocurka. :)
UsuńPiękna ta Skipper. Leonek też. :D
OdpowiedzUsuńForogenixzna ta lala! Leona właśnie przed chwilą podziwiałam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńNo tak, kocur też chce być przez chwilę w centrum uwagi. :) Skipper jest świetna, moim zdaniem wcale nie za poważna. I na zdjęciach nie widać, że grzywka jest krzywa, ma ładne gęste włosy. W dzieciństwie miałam przez chwilę jakąś pożyczoną od koleżanki, ale nigdy mnie nie ciągnęło do Barbiowej siostry. Teraz jednak przyznaję, że miałabym ochotę na Extreme Green Teen Skipper. :)
OdpowiedzUsuńKocur zawsze chce być w centrum uwagi. :) Dziękuję w jej imieniu. Ja dopiero teraz mam Skipper, bo w dzieciństwie nigdy nie miałam.
UsuńBardzo ładna jest Skipperka ale kot skradł moje serce ❤ Piękny jest i nie dziwi mnie, że wchodzi na pierwszy plan.
OdpowiedzUsuńAch ten kot, zawsze skradnie wpis. :)
UsuńZ czystej ciekawości przyjrzałam się oczom mojej jedynej Skipper, ale nie, są niebieskie, tylko cień na powiekach mają odrobinę liliowy. Twoja jest śliczna i ma bardzo ładny uśmiech. Trochę tajemniczy ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i pozuje a kot... ciekawy świata, jak zawsze, gdy nie leniuchuje :)))
Dziękuję w jej imieniu. :) Ach te koty. :)
Usuńskiperki są warte posiadania!
OdpowiedzUsuńja zauroczyłam się najnowszą
ofertą młodszych opiekunek
matelowskich bobasów - póki
co, poluję na ciemnoskórą :)
To prawda. Też mi się podobają. :)
UsuńNo jak zwykle Leonek się wtrynił! A co do stawów Szarej Sowy, to są wprost odwrotnie, czasem wcale się nie chcą zginać. :)
OdpowiedzUsuńSkipper ujęła mnie tym delikatnym uśmiechem. :)
Taki jest Leonek. ;) No wiem, wiem. :)
UsuńBardzo lubię skipperki (choć nie mam ani jednej ale podziwiam na zdjęciach). Moje koty też często włażą mi w kadr.. Chyba już taka kocia natura :D
OdpowiedzUsuńJa też. :) Koty lubią być w centrum uwagi. :)
UsuńBrawo Leonek !!! :) Zdecydowanie trzeba przypominać KTO jest najważniejszy :). Też jeszcze nie mam nowej Skipperki a ma taką ładną buzię.... :):)
OdpowiedzUsuńTak, nie wolno zapominać, że kot jest najważniejszy. :)
Usuń