Bratz Pink Winter Dream Meygan
Bratzki rzadko zwracają moją uwagę, dlatego, że zwykle mają dla mnie za mocny makijaż i wyglądają jakoś zbyt wyzywająco. Jednak czasem zdarza się, że i mi spodoba się jakaś z tych laleczek. I tym razem tak się stało, a to za sprawą Meygan z serii Pink Winter Dream. Przybyła do mnie oczywiście z SH w swoim oryginalnym kombinezoniku. Niestety nie miała już kurtki, czapki ani butów.
Stan mojej panny jest całkiem niezły, więc nie miałam dużo problemów z doprowadzeniem jej do porządku. Postanowiłam ją jednak przebrać w nieco inne ubranko i oczywiście dać jej jakieś butki.
Muszę przyznać, że jak na Bratz Meygan ma bardzo łagodną twarzyczkę. A to pewnie za sprawą makijażu, który jest bardzo delikatny. Ma może trochę brokatu, ale wcale mi to nie przeszkadza. Oczy patrzą w bok i trochę trudno uchwycić jej spojrzenie, ale właściwie całkiem mi się to podoba. Włosy są ładne, miękkie i lśniące. W ogóle ta panienka wydaje się taka tajemnicza i delikatna. Naprawdę cieszę się, że trafiła do mojej gromadki.
Meygan z zimowej dziewczyny zamieniła się w całkiem wiosenną pannę i postanowiła odwiedzić kwitnący ogródek. :)
Stan mojej panny jest całkiem niezły, więc nie miałam dużo problemów z doprowadzeniem jej do porządku. Postanowiłam ją jednak przebrać w nieco inne ubranko i oczywiście dać jej jakieś butki.
Muszę przyznać, że jak na Bratz Meygan ma bardzo łagodną twarzyczkę. A to pewnie za sprawą makijażu, który jest bardzo delikatny. Ma może trochę brokatu, ale wcale mi to nie przeszkadza. Oczy patrzą w bok i trochę trudno uchwycić jej spojrzenie, ale właściwie całkiem mi się to podoba. Włosy są ładne, miękkie i lśniące. W ogóle ta panienka wydaje się taka tajemnicza i delikatna. Naprawdę cieszę się, że trafiła do mojej gromadki.
Meygan z zimowej dziewczyny zamieniła się w całkiem wiosenną pannę i postanowiła odwiedzić kwitnący ogródek. :)
fajnie, że można się poratować
OdpowiedzUsuńjakimiś dłuższymi botkami albo
kozaczkami - takie ślicznotki
są warte wielu poświęceń :)))
To prawda. Są tego warte. :)
UsuńAle śliczna z niej dziewuszka! Taka delikatna, zupełnie nie jak Bratzka! To spojrzenie w bok - kapitalne! I te włosy! Poza tym świetne ma ubranko a tenisówki (adidasy) rewelacja!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego pewnie mi się spodobała. :) Dziękuję w jej imieniu. :)
UsuńFajna jest, naprawdę. Jak na Bratzkę bardzo ładna i ślicznie wychodzi na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Jak nie Bratz. :)
UsuńPrześliczna Bracusia :):)
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrałaś jej strój i buty. W sam raz na wiosenna wycieczkę.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wychodzą ślicznie i są całkiem fotogeniczne :-) Fajny miała ten oryginalny kombinezonik :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńWszystkie moje bratzki mimo doświadczenia przez los miały naprawdę cudowne włosy. Firma chyba nie oszczędza na nich. Szkoda, że twarze mają takie...no, dyskusyjne i niewiele- tak ja twoja- jest po prostu dziewczęcych.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że inne lalki tej firmy nie mają fajnych włosów. I szkoda, że niewiele jest takich delikatnych Bratz.
UsuńW UK są cały czas w sprzedaży. Komuś się zatem podobają :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się podobają. W końcu zdarzają się brzydsze lalki. :)
Usuńsliczna :) Musze kiedys tez zrobic zdjecia mojej bandzie Bratzek :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Miło będzie mi obejrzeć zdjęcia. :)
UsuńŁadna i naprawdę delikatna, podoba mi się jej kolor włosów :-) fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :)
UsuńOjej. jakie ona ma jeansy! Już od dłuższego czasu próbuję sprawić moim pannom takowe spodnie, ale jeszcze nic z tego nie wyszło.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu się uda. :)
UsuńSH są pełne skarbów. Kilka razy natknęłam się na Bratz ale nie podobają mi się one ani trochę.
OdpowiedzUsuńMi też nie wszystkie się podobają. Większość nie zdobywa mojej sympatii, ale zdarza się czasem taka jak ta, którą polubię. :)
Usuń