Barbie Mini Kingdom - Księżniczka Annika Barbie i Magia Pegaza
Ostatnio trafiła do mnie druga przedstawicielka serii Barbie Mini Kingdom. Tym razem jest to księżniczka Annika z bajki Barbie i Magia Pegaza. Laleczka sprzedawana była z dodatkowymi ubrankami, ale do mnie trafiła już tylko w jednym ciuszku. Na dodatek plastikowy gorset był od innego kompletu, a materiałowa spódnica od innego. :) Panna, w przeciwieństwie do swojej koleżanki z poprzedniego posta (tutaj), miała też swoją koronę.
Annikę kupiłam w dobrym stanie. Była nawet w swojej oryginalnej fryzurze. Wystarczyło więc mycie i czesanie, żeby doprowadzić ją do ładu.
Jak już pisałam laleczka była w plastikowym gorsecie. Na szczęście zdejmowanym. A ponieważ ja nie przepadam za plastikowymi ubrankami postanowiłam zrobić dla niej coś innego. :)
Artykulacja jest taka sama (czyli jej praktycznie nie ma :P) jak w przypadku mojej Andie (Roszpunki). Butki wmoldowane są razem z nogami. Niestety obuwie zostało niestarannie pomalowane, bo farba wychodzi poza buty. :/
Annika jest uroczą laleczką. Ma sympatyczną mordkę, śliczne, lśniące, długie włosy i bardzo ładne łapki. Muszę też przyznać, że takim małym panienkom łatwiej robić zdjęcia w domu. Potrzebują znacznie mniejszej powierzchni. :) Innymi słowy seria tych laleczek tak mi się spodobała, że marzy mi się teraz jakaś ciemnowłosa przedstawicielka. :)
Co do zdjęć to moja nowa panna skojarzyła mi się zimowo i od razu nabrałam ochoty na zimową sesję. Ale niestety na zewnątrz zimy ani widu ani słychu. Musiałam więc zadowolić się sztuczną zimą w domu.
A mojej Annice dałam na imię Śnieżynka. :)
Annikę kupiłam w dobrym stanie. Była nawet w swojej oryginalnej fryzurze. Wystarczyło więc mycie i czesanie, żeby doprowadzić ją do ładu.
Jak już pisałam laleczka była w plastikowym gorsecie. Na szczęście zdejmowanym. A ponieważ ja nie przepadam za plastikowymi ubrankami postanowiłam zrobić dla niej coś innego. :)
Artykulacja jest taka sama (czyli jej praktycznie nie ma :P) jak w przypadku mojej Andie (Roszpunki). Butki wmoldowane są razem z nogami. Niestety obuwie zostało niestarannie pomalowane, bo farba wychodzi poza buty. :/
Annika jest uroczą laleczką. Ma sympatyczną mordkę, śliczne, lśniące, długie włosy i bardzo ładne łapki. Muszę też przyznać, że takim małym panienkom łatwiej robić zdjęcia w domu. Potrzebują znacznie mniejszej powierzchni. :) Innymi słowy seria tych laleczek tak mi się spodobała, że marzy mi się teraz jakaś ciemnowłosa przedstawicielka. :)
Co do zdjęć to moja nowa panna skojarzyła mi się zimowo i od razu nabrałam ochoty na zimową sesję. Ale niestety na zewnątrz zimy ani widu ani słychu. Musiałam więc zadowolić się sztuczną zimą w domu.
A mojej Annice dałam na imię Śnieżynka. :)
Porównanie wielkości Mini Kingdom z Fashionistas. :)
Zimowo... :D Fajny ten śnieg, choinki i w ogóle wszystko.
OdpowiedzUsuńPlastikowy gorset - fuuuu! Ten twój jest znacznie ładniejszy. :D
Dziękuję ślicznie!
UsuńJaka nastrojowa sceneria, bardzo w zimowym i świątecznym klimacie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie!
UsuńOooo! może jej między nogami przejść ;)
OdpowiedzUsuńbardzo urokliwa jest ta 'mała' :)))
Świetna sesja :)))
Pozdrawiam :)
Ślicznotka! Jaki ma ładny makijaż i włosy pięknie upięte! Bajkowa dziewczyna!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zdejmowałam jej gumek do mycia włosów, bo pewnie drugi raz tak samo ładnie bym jej fryzury nie upięła. :P
UsuńSesja prześliczna, bajkowa sceneria. Na chwile zatęskniłam za zimą.
OdpowiedzUsuńA ja sobie kupiłam Stefkę w tym rozmiarze.
Dziękuję ślicznie!
UsuńNie wiedziałam, że są takie Steffki. :P
Very pretty little doll! Your photographs are great, very atmospheric :-).
OdpowiedzUsuńŚliczna zimowa sesja ! A laleczka jest niesamowita, taka dopracowana w szczegółach... Szalenie podobają mi się jej włosy. Hehe dopiero przy Fashionistas widać jaka jest malutka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :P
UsuńFaktycznie jest maleńka. :P
Jaka maleńka ! Jeszcze takiej na żywo nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest malutka, ale fajna. :)
UsuńAle mała :D Taka Pamelka :)
OdpowiedzUsuńO, właśnie. Ciekawe czy jest wielkości Pamelki. Muszę sprawdzić. :P
Usuńciekawy pyszczek ma - a fotka 4 - intrygująca!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńSzkoda, że nie pokazałaś tego gorsetu... podejrzewam, że mógł być od roszpunki, bo moja miała plastikowe ciuszki. Oryginalnie
OdpowiedzUsuńGorset był od niej tylko z dodatkowego zestawu ciuszków, który był sprzedawany razem z nią.
UsuńLalunia urocza, jednak moją uwagę przyciągnęło jej otoczenie - ślicznie to zrobiłaś! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńJaka piękna zimowa noc :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca sceneria! Gratuluję pomysłu. Pozdrawiam ^.^
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
Usuń