Chrupkowe harce
Tyle lalek czeka w kolejce na opisanie, a ja ostatnio nie mam ani weny do szycia ubranek ani do spacerów z aparatem. Dlatego dziś będzie mały przerywnik od przedstawiania moich panien. W dzisiejszym wpisie będzie królował kot moich lalek - Chrupek. :P
Zdjęcia powstały już dawno temu, ale jakoś nie miałam jeszcze okazji ich wykorzystać.
Zdjęcia powstały już dawno temu, ale jakoś nie miałam jeszcze okazji ich wykorzystać.
Któregoś popołudnia Katherine wybrała się na spacer i nazbierała kwiatów do kosza.
Zostawiła je tylko na chwilę...
Wtedy przyuważył je Chrupek.
Zakradł się do koszyka i schował się w kwiatkach. :P
Po kilku minutach Katherine wróciła.
Nie wiedziała, że Chrupek czyhał w kwiatkach. :P
Schyliła się do koszyka...
A tu nagle wyskoczył Chrupek. :P
Tak wystraszył biedną dziewczynę, że aż się przewróciła. :P
Ależ słodki ten Chrupek:)Skąd ty takiego wytrzasnęłaś;)
OdpowiedzUsuńMoje lalki też uwielbiają koty btw. Mają już 3:)
Zdaje się, że kupiłam go w takim sklepie z serii "wszystko za 2.90". :P
Usuń3? To pokaźne stadko. :P Ja się właśnie zastanawiam nad drugim. :P
Chrupek is back!!! :D Normalnie słodziak z niego. ^^
OdpowiedzUsuńNo ba. :P
Usuń! :D To ci dopiero!
OdpowiedzUsuń:P
UsuńPięknie Chrupkowi w kwiatkach - psotna kocina ;) Zainspirowałaś mnie - muszę sprawić moim dziewczynkom kota ... Historia z życia wzięta... czy ktoś potrafi znaleźć kota jeśli ON tego nie zechce? :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdzie się odpowiedni kotek dla nich. :P
UsuńTo prawda. Kota czasem ciężko znaleźć nawet w małym mieszkaniu, gdzie teoretycznie nie ma się gdzie schować. :P
hahaha takiego finału to się nie spodziewałam ;) co za psotka z tego Chrupka ;)
OdpowiedzUsuńOj bardzo. :P
UsuńOj ja też nie mam weny na szycie a plany były ambitne na ten weekend:( Kot mam fajny koszyk
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam do uszycia 2 pary jeansów a jakoś się zebrać nie mogę. :P
UsuńProszę, proszę, Chrupek znów wykolegował panny i wciął się na pierwszy plan. Ma parcie na szkło, prawdziwy z niego celebryta. Już widzę do kogo będzie należał bujany fotel.
OdpowiedzUsuńNo cóż. Panny muszą ustąpić przed urokiem Chrupka. Myślę, że bujany fotel będzie mu zdecydowanie pasował. :P
UsuńHej
OdpowiedzUsuńAle z Chrupka mały rozrabiaka ...ślicznie zrobiłaś zdjęcia ....bardzo pomysłowo
pozdrawiam ;-)))
Oj tak. :P Dziękuję!
UsuńMam tak samo... Pogoda piękna, a u mnie jeszcze żadnego pleneru ._.
OdpowiedzUsuńChrupek jest przesłodki ♥
Mi ostatnio upały przeszkadzają w robieniu zdjęć w plenerze. Ciężko wyjść w taką pogodę.
UsuńDziękuję w jego imieniu. :P
Gratuluję, bardzo udana sesja z kociakiem :)
OdpowiedzUsuńJa w plener wybieram się od jakiegoś roku, a może dłużej...
Pozdrawiam :D
Dziękuję. :P
UsuńPlener to naprawdę fajna sprawa. O ile oczywiście nie jest tak gorąco jak teraz.
Słodka sesyjka Congratulation
OdpowiedzUsuńNie wiem, od czego zacząć... Po pierwsze o ile nie lubię buziek Liv, to Twoja jest śliczna, szczególnie dzięki tym włosom. Po drugie ten koszyczek jest zajefajny, gdzie znalazłaś taką miniaturkę? A po trzecie kociak jest słodki, w sam raz dla lalek ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :P
UsuńCo do koszyka to szczerze mówiąc nie pamiętam. Jest w domu już bardzo długo. Pewnie został gdzieś kupiony, ale nie mam pojęcia gdzie.
Dziękuję w jego imieniu. :P
Mam nadzieje że jutro teś coś zrobisz?
OdpowiedzUsuń