Barbie Sleeping Beauty 1998
Dziś chciałam pokazać Wam pierwszy z moich prezentów gwiazdkowych. Jest to Barbie Sleeping Beauty z 1998 roku, czyli po prostu Śpiąca Królewna. :) Trafiła do mnie bez swojego oryginalnego ubranka i akcesoriów. Miała tylko swoją koronę na głowie, o dziwo nie plastikową tylko zrobioną z materiału.
Stan panny jest całkiem niezły. Niestety ma troszkę pogryzioną jedną dłoń, ale poza tym wszystko gra.
Nie mogła biegać nago, więc dopasowałam jej sukienkę, żeby wyglądała jak na królewnę przystało. :)
Laleczka ma mechanizm, dzięki któremu zamyka i otwiera oczy po uniesieniu i opuszczeniu ręki. Z tyłu na placach ma przełącznik, który umożliwia pozostawienie otwartych oczu cały czas. Całkiem fajna sprawa, ale niestety mechanizm ten sprawia, że głowa jest praktycznie nieruchoma. Sama głowa jest twarda, nie jak w przypadku innych Basiek.
Muszę przyznać, że jest to lalka, która ma swój urok. Podoba mi się w niej to, że jest troszeczkę inna niż większość Barbie. Choć nie przepadam za różnego rodzaju mechanizmami, to ten akurat przypadł mi do gustu. Świetne są te zamykane oczy. Włosy laleczka ma również ładne, choć trochę się elektryzują. Innymi słowy naprawdę cieszę się z jej posiadania.
Śpiąca Królewna zaprezentowała się w sesji zimowo-noworocznej, z tego też powodu dałam jej na imię Eve (jak New Year's Eve). A ponieważ rok nam się już kończy, to razem z moimi lalkami życzymy Wam wszystkim szczęśliwego, lalkowego Nowego Roku! :P
Stan panny jest całkiem niezły. Niestety ma troszkę pogryzioną jedną dłoń, ale poza tym wszystko gra.
Nie mogła biegać nago, więc dopasowałam jej sukienkę, żeby wyglądała jak na królewnę przystało. :)
Laleczka ma mechanizm, dzięki któremu zamyka i otwiera oczy po uniesieniu i opuszczeniu ręki. Z tyłu na placach ma przełącznik, który umożliwia pozostawienie otwartych oczu cały czas. Całkiem fajna sprawa, ale niestety mechanizm ten sprawia, że głowa jest praktycznie nieruchoma. Sama głowa jest twarda, nie jak w przypadku innych Basiek.
Muszę przyznać, że jest to lalka, która ma swój urok. Podoba mi się w niej to, że jest troszeczkę inna niż większość Barbie. Choć nie przepadam za różnego rodzaju mechanizmami, to ten akurat przypadł mi do gustu. Świetne są te zamykane oczy. Włosy laleczka ma również ładne, choć trochę się elektryzują. Innymi słowy naprawdę cieszę się z jej posiadania.
Śpiąca Królewna zaprezentowała się w sesji zimowo-noworocznej, z tego też powodu dałam jej na imię Eve (jak New Year's Eve). A ponieważ rok nam się już kończy, to razem z moimi lalkami życzymy Wam wszystkim szczęśliwego, lalkowego Nowego Roku! :P
Piękna i cudnie się prezentuje w zimowej przestrzeni! Nigdy nie widziałam takiej lali.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuję ślicznie. Wzajemnie! :)
UsuńAleż ona śliczna! Taka delikatna. Ostatnie zdjęcie bajkowe <3
OdpowiedzUsuńMieszka u mnie ta pannica i rzeczywiście szkoda tej nieruchomej głowy.
OdpowiedzUsuńZdjęcia bajkowe:)
Mogłaby się choć trochę ruszać. Dziękuję. :)
UsuńŚliczna jest :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu. :)
UsuńPrzepięknie pozuje w tym zimowym krajobrazie. Choć ma twardą i nieruchomą główkę, to buzię ma bardzo ładną, taką delikatną, można rzec uduchowioną. Zdjęcia wyszły bajeczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :) Jest taka inna. :)
UsuńŚliczne, nastrojowe fotografie a sama laleczka urocza! Efekt zamykanych oczu jest oryginalny i świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentu!
Dość często widuję tę lalkę na blogach, ale rzadko w tak dobrym stanie :)
OdpowiedzUsuńMiałam szczęście. :)
UsuńTeż mam tę Ewcię ;-) Przez tę nieruchomą głowę czasem niefajnie wychodzi na zdjęciach, trzeba się trochę przyłożyć, by złapać odpowiedni kąt, Tobie się to udało :-) Wręcz magiczne te zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Sesja z nią to wyzwanie. :) Dziękuję ślicznie. :)
UsuńFenomenalna sesja ! A jaki już macie piękny śnieg :D Eva wygląda jak jakaś magiczna postać na tle tego śnieżnego krajobrazu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :) Już niestety nie mamy takiego ładnego śniegu. :/
UsuńLalkowe prezenty! Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak lalkowe prezenty. :)
UsuńPanna gotowa na Sylwestrowy Bal :)))
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)))
Dokładnie. :)
UsuńDziękuję ślicznie! Wzajemnie!
od razu zwróciłam uwagę na nagłówek z pannicą
OdpowiedzUsuńze skromnie spuszczonymi oczętami - ale śpiaca
nie może ślipić całodobowo, to fakt...
a moje prezenty jeszcze napływają :)
Właśnie. Dlatego ma przełącznik. :)
UsuńNie ma jak lalkowe prezenty. :)
Cudna lala!!! Takiej barbie tez jeszcze nie spotkalam :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w jej imieniu! :) Chętnie zajrzę. Pozdrawiam! :)
UsuńLubie takie "inne" lalki :) Ta jest niewątpliwie ciekawa :)
OdpowiedzUsuń